środa, 19 marca 2014

Ą jak towarzystwo ą ę


Sponsorem kolejnego postu niespodziewanie stała się literka Ą. Przy współudziale literki Ę tworzy duet określający nieco szerszy zbiór ludzi - towarzystwo ĄĘ. Taka publika na sali to zapowiedź niezwykle ciężkiej pracy dla prowadzącego.


To było wesele w Bydgoszczy DJ za konsoletą. Lokal z tych, z wyższej półki. Panowie pod muszką, panie jak milion dolarów. Poważne miny, zalotne gesty. Piórko w dupę i bociana udawać. "Sto lat" cichutkie. Za to obiad dwugodzinny. Na początek myślę sobie Sinatra może da radę. Na parkiecie pusto. "Acapulco" - grymasy twarzy i ...pusto.Wolne pusto, szybkie pusto. Analiza sytuacji i decyzja, usuwam się na dalszy plan. Muzyka do kotleta, tło dla lansu, obżarstwa i pijaństwa. A na koniec miłe podziękowanie: "Wie pan, oto nam chodziło".


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz